Jak zwykle zadziałał mój Prywatny Motywator. A ponieważ stwierdził, że nie muszę pisać dużo jak nie mam Wena to będą zdjęcia- biżuterii, tak dla odmiany.
Komplet zaległy, bo robiony popołudniu przed wyjściem, gdy Mama doszła do wniosku, że nie ma odpowiedniej biżuterii do nowej torebki. A ten odcień był idealny. Kolczyki na długich łańcuszkach i bransoletka. Kamień barwiony i elementy posrebrzane.
Jedna z prac określana mianem dłubaniny, jakże przeze mnie lubianej. Kolczyki na elementach posrebrzanych z wklejanymi sztucznymi kryształkami w trzech odcieniach różu. Na ostatnim zdjęciu prawie widać ilość kolorów ;).
Kolejne guzkowe koraliki. Tym razem imitacja tygrysiego oka. Dopiero robiąc zdjęcie to zauważyłam. Sztyfty na elementach posrebrzanych.
Bardzo długie kolczyki z koralików z tworzywa na czarnych elementach, robione z fascynacji tym połączeniem kolorów. Bardzo długie.
Tyle na dziś. Na następny raz ciekawostka nad którą spędzałam ostatnie wieczory.
Pozdrawiam ^^.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz